Skorzystaj z atrakcyjnych promocji na konta osobiste
14 października 2019Promocje bankowe Gdy analizujemy oferty bankowe, możemy już dostrzec wiosnę zbliżającą się wielkimi krokami. Marzec przerywa zła passę towarzyszącą miłośnikom promocji i...
Zarówno Bank Millenium, jak i Alior Bank prześcigają się w zapewnieniach o tym, że właśnie u nich można liczyć na najtańszy kredyt. Oba zgadzają się jednak, że jeśli klient natrafi gdzieś na tańsze rozwiązanie, będą w stanie wyrównać swoją ofertę i to bez zmiany kwoty zobowiązania i okresu spłacania rat.
Bank Millenium zapewnia, że po znalezieniu przez klienta tańszego kredytu, wyrównanie może nastąpić nawet 30 dni po zaciągnięciu zobowiązania. Gwarancja w Alior Banku wynosi zaledwie dwa tygodnie, tu jednak można ubiegać się o obniżkę już wówczas, gdy staramy się o kredyt.
„Gwarancja najniższych cen” bywa dość niebezpieczna, bo bardzo często bazuje na kruczkach prawnych uniemożliwiających porównanie oferty z konkurencyjnymi rozwiązaniami. Na szczęście, kredyt gotówkowy można dość łatwo zestawić z innymi produktami tego typu. W Banku Millenium najniższa cena dla kredytu na 5000 spłacanego przez dwa lata zakładała ratę miesięczną w wysokości 232 PLN i prowizję w kwocie300 PLN. Wszystko to przy założeniu, że klient ma stałą pracę, a jego dochody nie są wcale małe.
Gdyby dokonać podsumowania, najtańszy kredyt w symulacji oznacza 568 PLN odsetek i 300 PLN prowizji. Co więcej, jeśli prowizja ma być kredytowana, wspomniany koszt rośnie do 899 PLN.
Kolejnym krokiem w symulacji było udanie się do Alior Banku w celu zaciągnięcia kredytu z najniższą rat. Tu okazało się, że przynajmniej jeden slogan jest prawdziwy, obsługa była bowiem dokładnie taka, jakiej należy się spodziewać po banku promującym wysoką kulturę bankowości. Być może zależy to od osoby odpowiedzialnej za opiekę nad klientem, obiektywna prezentacja kredytu i pytanie o preferowaną formę kontaktu robią jednak bardzo dobre wrażenie. Problemem może być jedynie obecność mikrofonów – krępujących nie tylko dla klienta, ale i dla pracownika.
Ta sama pożyczka (5000 PLN na dwa lata) w Alior Banku oznaczała miesięczną ratę wynoszącą 251 PLN i obejmującą skredytowaną składkę ubezpieczenia w kwocie 367 PLN. Ubezpieczenie nie jest obowiązkowe, ale bez niego prowizja jest znacznie wyższa. W rezultacie w Alior Banku koszt pożyczki to 1024 PLN, podczas gdy w Banku Millenium wynosi on 900 PLN. Analiza kosztów pozaodstekowych sugeruje, że w obu bankach są one zbliżone. Różnica w gwarancjach również wydaje się nieznaczna. Bank Millenium porównuje nominalne oprocentowanie, gdy zaś mamy do czynienia z Alior Bankiem, w grę wchodzi miesięczna rata.
Pewnym ograniczeniem może być to, że Bank Millenium w regulaminie swojej promocji podkreśla, że w grę wchodzą najniższe oprocentowania tych pożyczek, które nie uwzględniają ubezpieczenia, a więc inaczej, niż ma to miejsce w przypadku polityki Alior Banku. Z kolei Alior wprowadza dodatkowe obostrzenia w momencie, gdy komuś uda się znaleźć kredyt z oprocentowaniem niższym niż 11 procent, co może skutecznie zniechęcić klientów zainteresowanych skorzystaniem z promocji.
0Komentarze